Nowa technologia w szkołach. Realna pomoc czy mit?
Nowinki techniczne usprawniają prawie każdy aspekt naszego życia. Choćby tak proste rozwiązania, jak aplikacje do planowania swojego kalendarza w telefonie, zegarki liczące nasze kroki i sprawdzające tętno czy restauracje, w których wystarczy zeskanować kod QR, aby zamówić coś do swojego stolika stały się stałymi elementami codziennego funkcjonowania większości z nas.
Nowinki techniczne usprawniają prawie każdy aspekt naszego życia. Choćby tak proste rozwiązania, jak aplikacje do planowania swojego kalendarza w telefonie, zegarki liczące nasze kroki i sprawdzające tętno czy restauracje, w których wystarczy zeskanować kod QR, aby zamówić coś do swojego stolika stały się stałymi elementami codziennego funkcjonowania większości z nas. Nic więc dziwnego, że i system szkolnictwa korzysta z dobrodziejstw współczesnego świata. Coraz więcej słyszy się o nowych technologiach w edukacji, które mają pomóc naszym dzieciom w zdobywaniu cennej wiedzy. Jak jednak wygląda to w rzeczywistości?
Jakie korzyści płyną z korzystania z nowych technologii?
Dzisiejsza szkoła niewiele ma wspólnego z nauczaniem, które pamiętamy z młodości naszej lub naszych rodziców. Słusznie odchodzi się od ciągłego karcenia uczniów i zmuszania ich do ściskania się w przymałych ławkach. Sterty kserówek, książek i prac domowych odchodzą powoli do lamusa na rzecz nowszych, bardziej efektywnych rozwiązań. Musimy pogodzić się z tym, że żyjemy w erze cyfrowej, a nasze dzieci od małego mają już kontakt ze światem Internetu. Maluchy coraz szybciej zaczynają poruszać się po sieci i przychodzi im to niezwykle łatwo. Współczesna szkoła powinna na taką zmianę odpowiedzieć nie ograniczaniem dostępu do komputerów, ale uczeniem dzieci prawidłowego korzystania z potężnych zasobów Internetu – tak, aby mogły odnajdywać tam rzetelne i użyteczne informacje w bezpieczny sposób. Użycie nowych technologii może więc nie tylko przyciągnąć uwagę dzieci swoją atrakcyjnością, ale i ułatwić przepływ informacji na linii nauczyciel – rodzic – dziecko. Spojrzeć wystarczy na funkcjonujące praktycznie w każdej szkole dzienniki elektroniczne. Kiedyś nauczyciele musieli nosić ze sobą opasłe książki z ocenami, uwagami i datami zaplanowanymi datami kartkówek i sprawdzianów, a z każdym rodzicem kontaktowali się za pośrednictwem dziecka. Teraz za pomocą internetowych platform mogą ustalać daty kolejnych prac klasowych, zadawać prace domowe, przesyłać potrzebne materiały tekstowe, ale również te w formie audio czy wideo oraz mieć bezpośredni kontakt z rodzicami każdego uczonego przez nich dziecka. Działa to też w drugą stronę – uczeń może w każdej chwili skontaktować się z nauczycielem, w dowolnym momencie sprawdzać oceny z każdego przedmiotu czy upewnić się, ile czasu ma jeszcze na przeczytanie zadanej lektury. Jednak e-dzienniki i platformy do e-learningu to nie wszystko – nowsze zastosowania technologiczne implementuje się często bezpośrednio w szkołach. Nauczanie wczesnoszkolne zostało zrealizowane przez tablice interaktywną, która dla małych dzieci jest o wiele bardziej atrakcyjna, niż tradycyjne formy nauczania. Kolejną ciekawą nowinką jest „magiczny dywan”, który dodatkowo angażuje ucznia do aktywności i ruchu – na stronie http://onevofloor.com/ przeczytać można o licznych zaletach używania technologii rzeczywistości rozszerzonej w nauce. Starsze dzieci mogą korzystać z nowoczesnych komputerów w trakcie przerw czy okienek między zajęciami, co pozwala na wydajniejszą i efektywną pracę – zamiast spędzać ten czas nudząc się i czekając na kolejne lekcje, mogą zrobić pracę domową czy uczyć się do nadchodzącego egzaminu.
Jakie są wady korzystania z nowych technologii?
Nic nie jest jednak idealne. Przede wszystkim pamiętać trzeba o kosztach. Nie każdą placówkę stać na zastosowanie coraz to nowszych rozwiązań, które często wymagają cyklicznych update’ów i napraw, również płatnych. Przez to na najlepsze nowinki pozwolić sobie mogą tylko najlepiej dofinansowane placówki, przez co uczniowie z mniejszych miejscowości często mogą jedynie pomarzyć o nowoczesnych technologiach w swojej szkole. Niektórzy uważają też, że nowe technologie mają zastąpić nauczyciela – nie jest to jednak prawda. Ich zadaniem jest usprawnienie procesu edukacji i danie nauczycielom nowych, sprawniejszych środków. Nie bez powodu uczniowie powinni korzystać z komputerów czy tablic interaktywnych pod okiem dorosłego – puszczenie ich w świat Internetu samopas może wiązać się przecież z wieloma niebezpieczeństwami. Właśnie dlatego nowe technologie w edukacji to narzędzia, z którymi nauczyciel może pracować, a nie jego kompletne zastępstwo.
|
|